Rozdział 11
**Perspektywa Carlosa**
Lena jest śliczna, miła, kochana i atrakcyjna i faceci za nią latają.... muszę coś szybko zrobić! Kocham ją! Ja nie przeboleje jak znajdzie sobie chłopaka. Rozmyślałem co by tu zrobić gdy do mojego pokoju weszła ruda.
-Hejcia- dała mi buziaka w policzek i usiadła obok mnie na łóżku.
-Co ty taka szczęśliwa dzisiaj?- zdziwiłem się
-Tak jakoś...- rozglądała się po pokoju-... nudzi mi się!- westchnęła w końcu i położyła mi się na kolanach.
-Wygodnie?- mruknąłem
-Baldzio- wtuliła się we mnie
-Skoro ci się tak nudzi to może pójdziemy razem na plażę. Tylko we dwoje, co?- zaproponowałem
-Kusząca propozycja... daj mi chwilę i możemy iść- uśmiechnęła się i poszła do siebie. Zamknąłem drzwi i przebrałem się w kąpielówki. Przygotowałem potrzebny sprzęt i spakowałem go do auta. Po chwili dołączyła do mnie Lena ubrana w zwiewną sukienkę bez ramiączek. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę. Na plaży było mało ludzi. Rozłożyliśmy koc i się rozebraliśmy. Zrobiło mi się tak dziwnie gorąco gdy ujrzałem Lenę w samym stroju kąpielowym. Aby ruda tego nie zobaczyła szybko wszedłem do wody. Fale dzisiaj były dość duże.
-Lena! Choć do wody!- zawołałem. Dziewczyna niepewnie wykonała moją prośbę. Zaledwie dwa tygodnie temu nie umiała pływać a tedaz wchodzi do oceanu.
-Carlos, boję się- wyznała gdy stanęła obok mnie.
-Będzie fajnie, zobaczysz- przytuliłem ją
-Boję się- zaczęła się trząść i jeszcze mocniej się we mnie wtuliła
-Cii..- głaskałem ją po włosach- Zobaczysz że strach zaraz minie. Wskakuj- obróciłem się do niej tyłem. Dziewczyna wskoczyła mi na barana. Chodziłem powoli w tą i spowrotem aby oswoiła się z wodą i falami. Potem kazałem jej zatkać nos i zanurkowaliśmy. Gdy się wynurzyliśmy ruda nie wiedziała co powiedzieć.
-Było... całkiem fajnie- stwierdziła w końcu. Zeszła mi z pleców i chwyciła za rękę. Rzucaliśmy się w fale, podtapialiśmy i chlapaliśmy. Wyszliśmy z wody cali roześmiani.
-Dziękuję Carlos- dała mi buziaka w policzek a ja się chyba zarumieniłem... wtedy na horyzoncie zobaczyłem ludzi na skuterach wodnych.
-Spróbujemy? Proooszę!- zacząłem namawiać Lenę
-Nie ma mowy!
-Przecież będę przy tobie. Nic ci się nie stanie- przekonywałem ją
-Obiecujesz?
-Obiecuje
-To zgoda- westchnęła. Pociągnąłem ją za rękę w kierunku wypożyczalni sprzętu wodnego. Po chwili zakładali nam kamizelki ratunkowe. Usiedliśmy obydwoje na jednym skuterze. Ja przy kierownicy a Lena za mną. Pracownik wypoźyczalni dał mi krótki instruktarz i odpaliłem maszynę. Ruda z początku się bała ale później śmiała się i krzyczała razem ze mną. Pomyślałem że skoro jest w tak świetnym humorze to wyznam jej moje uczucia teraz.
-Lena... wiem że znamy się zaledwie 3 tygodnie ale zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia! Chciałbym abyś została moją dziewczyną!- przekrzykiwałem maszynę. Długo nic nie zrobiła ale w końcu pocałowała mnie w szyję.
-Czekałam na to całe 3 tygodnie!- krzyknęła radośnie. Przypłynęliśmy do brzegu. Zapłaciłem za wypożyczenie sprzętu temu facetowi a on pomógł nam zdjąć kapoki. Gdy tylko to zrobił ruda podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła. Chwyciłem ją za rękę i wróciliśmy na nasze miejsce na plaży. Lena postanowiła się troszkę poopalać a ja zacząłem budować zamek z piasku. Gdy wracaliśmy już do auta poprosiłem jakiegoś faceta żeby zrobił nam zdjęcie:
-Hejcia- dała mi buziaka w policzek i usiadła obok mnie na łóżku.
-Co ty taka szczęśliwa dzisiaj?- zdziwiłem się
-Tak jakoś...- rozglądała się po pokoju-... nudzi mi się!- westchnęła w końcu i położyła mi się na kolanach.
-Wygodnie?- mruknąłem
-Baldzio- wtuliła się we mnie
-Skoro ci się tak nudzi to może pójdziemy razem na plażę. Tylko we dwoje, co?- zaproponowałem
-Kusząca propozycja... daj mi chwilę i możemy iść- uśmiechnęła się i poszła do siebie. Zamknąłem drzwi i przebrałem się w kąpielówki. Przygotowałem potrzebny sprzęt i spakowałem go do auta. Po chwili dołączyła do mnie Lena ubrana w zwiewną sukienkę bez ramiączek. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę. Na plaży było mało ludzi. Rozłożyliśmy koc i się rozebraliśmy. Zrobiło mi się tak dziwnie gorąco gdy ujrzałem Lenę w samym stroju kąpielowym. Aby ruda tego nie zobaczyła szybko wszedłem do wody. Fale dzisiaj były dość duże.
-Lena! Choć do wody!- zawołałem. Dziewczyna niepewnie wykonała moją prośbę. Zaledwie dwa tygodnie temu nie umiała pływać a tedaz wchodzi do oceanu.
-Carlos, boję się- wyznała gdy stanęła obok mnie.
-Będzie fajnie, zobaczysz- przytuliłem ją
-Boję się- zaczęła się trząść i jeszcze mocniej się we mnie wtuliła
-Cii..- głaskałem ją po włosach- Zobaczysz że strach zaraz minie. Wskakuj- obróciłem się do niej tyłem. Dziewczyna wskoczyła mi na barana. Chodziłem powoli w tą i spowrotem aby oswoiła się z wodą i falami. Potem kazałem jej zatkać nos i zanurkowaliśmy. Gdy się wynurzyliśmy ruda nie wiedziała co powiedzieć.
-Było... całkiem fajnie- stwierdziła w końcu. Zeszła mi z pleców i chwyciła za rękę. Rzucaliśmy się w fale, podtapialiśmy i chlapaliśmy. Wyszliśmy z wody cali roześmiani.
-Dziękuję Carlos- dała mi buziaka w policzek a ja się chyba zarumieniłem... wtedy na horyzoncie zobaczyłem ludzi na skuterach wodnych.
-Spróbujemy? Proooszę!- zacząłem namawiać Lenę
-Nie ma mowy!
-Przecież będę przy tobie. Nic ci się nie stanie- przekonywałem ją
-Obiecujesz?
-Obiecuje
-To zgoda- westchnęła. Pociągnąłem ją za rękę w kierunku wypożyczalni sprzętu wodnego. Po chwili zakładali nam kamizelki ratunkowe. Usiedliśmy obydwoje na jednym skuterze. Ja przy kierownicy a Lena za mną. Pracownik wypoźyczalni dał mi krótki instruktarz i odpaliłem maszynę. Ruda z początku się bała ale później śmiała się i krzyczała razem ze mną. Pomyślałem że skoro jest w tak świetnym humorze to wyznam jej moje uczucia teraz.
-Lena... wiem że znamy się zaledwie 3 tygodnie ale zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia! Chciałbym abyś została moją dziewczyną!- przekrzykiwałem maszynę. Długo nic nie zrobiła ale w końcu pocałowała mnie w szyję.
-Czekałam na to całe 3 tygodnie!- krzyknęła radośnie. Przypłynęliśmy do brzegu. Zapłaciłem za wypożyczenie sprzętu temu facetowi a on pomógł nam zdjąć kapoki. Gdy tylko to zrobił ruda podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła. Chwyciłem ją za rękę i wróciliśmy na nasze miejsce na plaży. Lena postanowiła się troszkę poopalać a ja zacząłem budować zamek z piasku. Gdy wracaliśmy już do auta poprosiłem jakiegoś faceta żeby zrobił nam zdjęcie:
Od dziś to moja nowa tapeta na telefonie ^^ Lenie się nie podoba bo twierdzi że z zaczesaną grzywką i bez okularów wygląda brzydko. Ja tam twierdzę inaczej...
*Angel*
" Liam patrzył mi głęboko w oczy i nagle jego twarz zaczęła się do mnie przybliżać, chwilę później chłopak składał pocałunek na moich ustach. Nie trwaliśmy tak długo, gdyż rozdzielił nas Carlos , który przyłożył Liamowi.
- CARLOS! Co ty wyprawiasz?! - Od razu podbiegłam do chłopaka, który leżał na ziemi cały zakrwiawiony
- Raczej co ty wyprawiasz!? Chcesz do reszty zniszczyć mojego przyjaciela? Idź do okulisty bo chyba nie widzisz jak biedak przez ciebie cierpi!- wrzasnął na mnie Latynos
- O czym ty mówisz?! - zdziwiłam się
-O tym że Kendall cię kocha a ty robisz wszystko aby go zranić!
- To nie prawda.. to znaczy ja.. - w moich oczach pojawiły się łzy I w tym momencie Liam Carlosowi przywalił. Chłopak poleciał na ścianę i walnął głową o kant stołu. . Chwiejnym krokiem wstał i zamachnął się żeby mu oddać. Przerażona zaczęłam krzyczeć. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i poczułam straszny ból głowy. Chwilę później upadłam na podłogę.. "
I w tym momęcie się obudziłam.. Serce łomotało mi jak szalone , przez dłuższą chwilę nie potrafiłam się uspokoić. Boże to nie był tylko sen - pomyślałam - To stało się na prawdę na tej imprezie teraz już wszystko pamiętam! Czyli to by znaczyło, że Carlos tylko bronił Kendalla , ale przede mną? Powiedział , że robię wszystko, żeby go tylko zranić.. a on mnie kocha? On na prawdę mnie kocha?? Już sama nie wiem co mam o tym myśleć.. Nagle poczułam czyjąś dłoń na swoim ramieniu , gwałtownie się odwruciłam i zobaczyłam zmartwionego Kendalla. No tak ały czas siedziałam i patrzyłam się w ściane.
- Ang , wszystko okey? - spytał
- Tak, tak. Tylko ten.. miałam zły sen nic więcej.. - skłamałam
- Skoro tak mówisz.. - dodał i uśmiechnął się do mnie
- Idziemy na śniadanie? - spytałam szybko chłopak przytaknął i razem poszliśmy do kuchni. Od razu zabrałam się za przygotowanie kanapek a Kendall nalał nam soku pomarańczowego , który uwielbiam. Szczerze mówiąc ciągle uczymy się o sobie czegoś nowego np. Kendall wie, że na śniadanie piję tylko sok pomarańczowy a ja wiem, że on słodzi kawę dwoma łyżeczkami cukru :) Gotowe kanapki postawiłam na stole i razem z chłopakiem zaczęliśmy je jeść. Chwilę potem dołączył do nas także Dustin.
- Co wy na to, żeby wybrać się dzisiaj na jakieś party? - zaproponował blondyn
- Jeszcze się pytasz! No jasne że jestem za! - odparł Dustin i obaj przenieśli wzrok na mnie
- No nie wiem.. mieliśmy ten wieczór spędzić spokojnie w domu przed telewizorem.. - wykręcałam się
- No weź Angel zabaw się z nami. - prosił Dustin
- No.. mogliście mnie prędzej uprzedzić , nie jestem gotowa i wgl.
- Ang , Życie jest zbyt krótkie, żeby je organizować.. - dodał Schmidt
- Właśnie trzeba iść na spontana xD - zgodził się z nim Dustin
- Oh. no dobrze. - na te słowa Kend podszedł do mnie dał mi całusa w policzek i dodał : - Wynagrodzę Ci to. Czeka cię dzisiaj niespodzianka :) - po tych słowach wyszedł z kuchni. A Dustin za nim, więc zabrałam się za zmywanie. Kiedy skończyłam poszłam się przebrać , a potem dołączyłam do Dustina, który oglądał coś w tv,bo Kendall zamknął się w pokoju przygotowując dla mnie tą niespodziankę :)
- Dustin? - spytałam
- Hmmm? - odparł nie odrywając wzroku od telewizora
- Myślisz, że Kendall ma kogoś? - chłopak zainteresowany spojżał na mnie
- To znaczy wiesz pytam , bo martwię się o niego.
- Nie sądzę , żeby kogoś miał..
- Ostatnio usłyszałam jak z kimś rozmawia i mówił, że nie może się doczekać kiedy ją zobaczy , więc myślałam, że to do ciebie dzwonił..
- Hahahaha - chłopak zaczął się śmiać
-Co cię tak bawi?
- On na pewno dzwonił do Jamesa i mówił o Yumie.. - wyjaśnił i ponownie wybuchnął śmiechem. Wkurzyłam się i wyszłam , nie nawidzę jak ktoś się ze mnie śmieje.. Ale mi się nudzi.. Z Kendziem na 100 % bym się nie nudziła, ale on jest teraz "zajęty". Zaczęłam szwędać się po domu blondyna i natrafiłam na chyba jakiś pokój muzyczny. Było tam mnustwo instrumentów. Przysiadłam do fortepianu i zaczęłam grać piosenkę, którą kilka lat temu napisałam kiedy byłam jeszcze w Hiszpani...
Jeśli to jest tym czego nie możesz powiedzieć
Nie zachęcaj do przyjścia.
Jeśli to jest tym co chcesz odkryć.
Może mogłabym zobaczyć cię malejącego.
I ta miłość, która nie wie kogo kochać.
Będziesz mówił , i rzeczywistość znowu cię ogarnie.
Mów jeżeli możesz.
Wykrzycz to co czujesz.
Powiedz mi kogo kochaszi kto sprawia , że jesteś szczęśliwy
Jeżeli nie możesz mnie słuchać.
Chociaż mnie nie słyszysz.
Będę mówiła.
Jeżeli jesteś zakochany
Popatrz na mnie.
I może twoje oczy powiedzą mi , żebędziesz czuł tą miłość i podążał za nią.
Będziesz mówił , i rzeczywistość znowu cię ogarnie.
Mów jeżeli możesz.
Wykrzycz to co czujesz.
Powiedz mi kogo kochaszi kto sprawia , że jesteś szczęśliwy
Mów jeżeli możesz.
Krzycz jeżeli się boisz.
Powiedz mi kogo kochaszi kto sprawia cię szczęśliwym.
Tylko przytul mnie.
Chce się obudzić i zrozumieć
Mów jeżeli możesz.
Wykrzycz to co czujesz.
Powiedz mi kogo kochasz
I co tutaj robisz.
Mów jeżeli możesz
.Wykrzycz to co czujesz.
Powiedz mi kogo kochasz
i kto sprawia , że jesteś szczęśliwy.
I kto sprawia , że jesteś szczęśliwy
...Kiedy skończyłam aż uśmiechnęłam się pod nosem.. jestem taka szczęśliwa, kiedy mogę śpiewać to na prawdę przynosi mi dużo radości.. Poczułam się tak jak za dawnych czasów, kiedy chodziłam do szkoły muzycznej. Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego od ucha do ucha Kendalla, który był oparty o futrynę.
- Kendall.. em.. nie zauważyłam, kiedy wszedłeś
- Angel jesteś świetna! Nie wiedziałem, że potrafisz mówić po Hiszpańsku.. - chłopak dosiadł się do mnie
- Angie pochodzi z Hiszpani , więc moi rodzice zastępczy też mnie tam zabierali i jakoś się nauczyłam. - wyjaśniłam
- Jeszcze muszę się o tobie dużo rzeczy dowiedzieć. - zaśmiał się
- I co gotowa na imprezę?
- A tak zapomniałam o niej.. Boże nie mam się w co ubrać..
- Oj na pewno masz. Chodź. - chłopak złapał mnie za rękę i poszliśmy do mojego pokoju. Ja usiadłam na łóżku a blondyn zaczął przebierać w moich rzeczach. Zeszło nam tak chyba z godzinę bo nic mi się nie podobało, ale Kendall wybrał mi w końcu taki zestaw. W sumie bardzo spodobał mi się jego gust.
- To za 10 minut widzę cię gotową na dole. - pocałował mnie w czoło i wyszedł. Stado motili w moim brzuchu po prostu oszalało. Wzięłam głęboki oddech i poszłam do łazienki się przebrać , zrobiłam makijaż i zeszłam na dół. Chłopacy się także odstrzelili xD Wsiadliśmy do auta i po jakiś 15 minutach byliśmy już przed jakimś klubem. Weszliśmy do środka i od razu Kendall porwał mnie do tańca a Dustin poszedł poderwać jakieś dziewczyny. Świetnie się bawiłam. Kendall jest na prawdę szalony. Po jakimś czasie blondyn kazał mi poczekać a sam gdzieś poszedł. Chwilę później zobaczyłam jak razem z Dustinem wchodzą na scenę z gitarami. Podeszłam bliżej sceny.
- Angelika to dla ciebie.. - powiedział , widziałam jak bardzo był zdenerwowany uśmiechnęłam się ciepło do niego aby dodać mu otuchy. Chłapacy zaczęli grać..
Krok pierwszy:
Byliśmy przyjaciółmi, dobrze się bawiliśmy
Krok drugi:
Nie mogłem przestać o Tobie myśleć
Krok trzeci:
Kiedy kładłaś ramiona wokół mnie
Krok czwarty:
Nie będziemy już tylko przyjaciółmi
Kiedy patrzysz w moją stronę nie mam nic do powiedzenia
Tylko sposób w jaki czuje, to wszystko co mogę zrobić
Nie dotykać twoich ust, nie całować twojej twarzy
Nie mam nic do powiedzenia
Zróbmy następny krok
Bo nigdy wcześniej tam nie byliśmy
Zróbmy następny krok
Bo mojej serce nie zniesie więcej
Krok piąty:
Kiedy zostawiam łzy w twoich oczach
Krok szósty:
Nie wiem nawet co zrobiłem
Krok siódmy:
Stało się kiedy zbliżyłem się do drzwi
Krok ósmy:
Nie jesteśmy już nawet przyjaciółmi
Kiedy patrzysz w moją stronę nie mam nic do powiedzenia
Tylko sposób w jaki czuje, to wszystko co mogę zrobić
Nie dotykać twoich ust, nie całować twojej twarzy
Nie mam nic do powiedzenia
Zróbmy następny krok
Bo nigdy wcześniej tam nie byliśmy
Zróbmy następny krok
Bo mojej serce nie zniesie więcej
Zróbmy następny krok
Nie pozwolę jej, nie pozwolę jej odejść
Zróbmy następny krok
Nigdy nie, nigdy nie wiesz
Kiedy patrzysz w moją stronę nie mam nic do powiedzenia
Tylko sposób w jaki czuje, to wszystko co mogę zrobić
Nie dotykać twoich ust, nie całować twojej twarzy
Nie mam nic do powiedzenia
Zróbmy następny krok
Bo nigdy wcześniej tam nie byliśmy
Zróbmy następny krok
Bo mojej serce nie zniesie więcej
Zróbmy następny krok
Nie pozwolę jej, nie pozwolę jej odejść
Zróbmy następny krok
Nigdy nie, nigdy nie wiesz ...
Spłynęły mi zły po policzkach , matko on mnie kocha! I chce być ze mną.. Chciałam podejść do Kendalla i powiedzieć mu że ja go także kocham, ale chłopak zszedł ze sceny i wybiegł z klubu. Spojżałam na nie mniej zdziwionego niż mnie Dustina , który odłożył gitarę i razem poszliśmy go szukać. Próbowaliśmy się także do niego dodzwonić, lecz na marne..
*Kendall*
Jestem tchórzem , cholernym tchórzem , kiedy zobaczyłem zaszokowaną twarz Angel po prostu bałem się tego co może mi powiedzieć więc uciekłem. Schowałem się w moim pokoju i napisałem w pamiętniku :
" Tyle razy chciałem Angel powiedzieć, że ją kocham i dziś kiedy miałem okazję po prostu stchórzyłlem! Jestem na siebie wściekły. Dlaczego muszę być taki nieśmiały?! Nie wiem co teraz będzie , ona na pewno nie odwzajenia moich uczuć więc sie tylko wygłupiłem! Mam ochotę strzelić sobie w twarz... Ale może później bo teraz idę się napić , aż mi w ustach zaschło z tego zdenerwowania.. - Największy kretyn na świecie , który nie potrafi wyznać swoich uczuć , dziewczynie którą kocha od dnia, kiedy ją pierwszy raz ujżał na szkolnym korytażu Kendall. "
Odłożyłem zeszyt na szafkę nocną i niezauważalnie wymknąłem się z pokoju , przynajmniej tak mi się wydawało..
*Angel*
Dustin miał przeczucie, że Kendall jest w domu i nie mylił się. Czekaliśmy, kiedy tylko chłopak wyjdzie w tedy wkradliśmy się do jego pokoju i zaczekaliśmy, kiedy wróci.Dustin schował się za drzwiami by zamknąć je , żeby chłopak mi nie uciekł. Musimy przecież poważnie porozmawiać. Zauważyłam na szafce jego pamiętnik , pamiętam jak Lena go czytała , mówiła , że opisuje tam ciekawe rzeczy jednak ja nie chciałam o nich wiedzieć, aż do dziś. Powoli otworzyłam zeszyt i przewracałam kartki czytając co chłopak tam napisał. Wszystkie wpisy dotyczyły mnie i jego nie odwzajemnionej miłości do mnie.. I teraz zaczęło mi się wszystko układać w jedną całość.. to dlatego mnie pocałował i to nie był żadny impuls tylko po prostu on mnie kochał! Czyli Carlos miał rację ja go ciągle raniłam.. Odłożyłam przedmiot na miejsce i zaczęłam płakać.
- Ang, Kendall idzie! - poinformował mnie Dustin , więc schowałam się i czekałam kiedy chłopak wejdzie do pokoju. Serce podskoczyło mi do gardła kiedy w końcu go ujżałam . Chłopak podszedł do okna i patrzył w dal. Cicho podeszłam do niego i powiedziałam :
- Kendall.. - chłopak gwałtowinie się odwrócił i zaszokowany patrzył ma mnie więc podeszam bliżej położyłam dłonie na jego policzkach i spojżałam mu głęboko w oczy. Zobaczyłam to czego jeszcze nigdy nie widziałam u żadnego z moich chłopaków.
- Boże.. ty na prawdę mnie kochasz.. - wyszeptałam a po moich policzkach spłynęły łzy. Przybliżyłam się do blondyna i delikatnie musnęłam jego usta. Kendall stał cały czas i nie mógł wydysić z siebie ani słowa.. chyba nie dokońca wiedział co się dzieje..
- Kendall kocham Cię! Chciałam sobie wmawiać, że to tylko zauroczenie, ale ja cały czas o tobie myślę , nie mogę spać , jeść.. - mogłabym wymieniać tak w nieskończoność , ale tym razem chłopak zatkał mi usta pocałunkiem. I w tym momencie mogłam w koncu powiedzieć, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem...
*Justine*
Zostałam w domu sama z tym debilem, Loganem. Strasznie mi się nudziło.
-Idę do skate parku!- krzyknął Henderson i już miał wychodzić ale go zatrzymałam.
-Nauczysz mnie jeździć na desce?- zrobiłam maślane oczka
-No dobrze tylko przestań!- zgodził się po chwili. Poszliśmy do parku. Logan pierwszo wytłumaczył mi co mam robić, pokazał i nadeszła moja kolej. Stanęłam na desce i zaczęłam powoli jechać. Gdy poczułam się pewniej przyspieszyłam. Jednak to był błąd.
-Justine! Hamuj!- usłuszałam krzyk Logana. Łatwo powiedzieć, gorzej zrobić -,- Nie wiedziałam jak zahamować i wpadłam do fontanny.
-Nic ci nie jest?- po chwili przybiegł zmartwiony Henderson
-Nie... jestem cała mokra!- narzekałam
-Chyba starczy nauki jak na jeden dzień- stwierdził. Pomógł mi wyjść z fontanny i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Okazało się jednak że drzwi są zamknięte a my nie mamy klucza.
-No super -,-
-Nie marudź tylko właź przez okno!- poganiał mnie Logan
-Czemu ja a nie ty?
-Ty jesteś szczuplejsza! Ja się nie przecisnę- wyjaśnił. Przyznałam mu rację i wgramoliłam się do środka. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Logan wszedł i udaliśmy się do salonu. Zastaliśmy tam Lenę.
-To ty byłaś w środku?- spytałam
-Tak? Wystarczyło zapukać- patrzyła na nas resztkami sił hamując śmiech. Henderson strzelił faceplama a ja poszłam do siebie się przebrać...
***
I mamy kolejny rozdział. Dedykowany wszystkim naszym czytelnikom :) Pozdrawiamy i czekamy na komentarze,
Nina i Asia
Noooo nareszcie!!!!!...rozdział booski<33
OdpowiedzUsuńO matko Carlos i Liam się biją ja pierdziu Angel jak mogłaś.Końcówka była najlepsza śmiałam się z Logana i Justine.No nie szacun.
czekam nn;****
Nareszcie sie go doczekałam. Świetnie wam wyszdł NAPRAWDĘ!!!!!!! Nie moge sie doczekać nn. Super,że tak wyszło!! Gratulacje świetny blog!!
OdpowiedzUsuńRozdział super;))nareszcie go dodałyście<33
OdpowiedzUsuńNajbardziej rozbroiła mnie końcówka;D
śmiałam się jak głupia do sera.
dawajcie szybciutko nexta;*********
pzdr
No i Carlos i Lena ze sobą chodzą tak samo jak Angel i Kendall *.* Aww *.* Rozdział świetny czekam nn :*
OdpowiedzUsuńŁoł ten rozdział wyszedł wam genialnie. Długo na niego czekałam byłam ciekawa jak to pozmieni się w ich życiu. :-D LENA I CARLOS. Tego im brakowało tylko oni i plaża ocean. Jak słodko <3 :-* Carlos wkońcu się odważył i bardzo dobrze :-* Cieszę się oni do siebie pasują jak nikt inny. :-) Kocham ich. Awww. *-* i jeszcze ta przejazdzka motorowka wyznanie
OdpowiedzUsuń<3 To zdjęcie ich jest piękne :-* Wyszli slodkoooo <3 <3. O maj gasz Carlos i Liam Boże ale się pobili. Wyglądało to groźnie. Oo<3 Kendall jaki zatroskany o Angel <3 Słodko :-* Sniadanko zawsze spoko :-D Śliczna ta piosenka którą zaśpiewała i zagrała Angel <3. oj ta para powinna być już razem. <3 Kendall cierpi przez to ze nie może się odważyć w i powiedzieć o swoich uczuciach. Angel też cierpi bo na zaboj jest zakochana. <3 :-( Misza być razem i koniec !! :-) No i Woo Hoo Kendall i Angel razem Jak ja się cieszę się^^ Jakie było słodkie to wyznanie. haha Usmiechnelam się do monitora :-) Upadek w fontannie hahahaha końcówka najlepsza. Usmialam się jak głupia. :-D Haha ja się nie przecisne :-D to mnie rozwalilo. Pozdrowienia z podłogi :-D No to zycze Kochane pomysłów i weny. Ale w to nie wątpię bo z pewnością to wszystko macie. Czekam na nn <3 Buziaczki :-*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale dwa razy mi się dodał ten sam kom. :-)
UsuńRozdział super..
OdpowiedzUsuńNareszcie są razem Yeeep! <3
Ooo moja piosenka <3 No raczej nie moja ale moja ulubiona ;D Next step ;D
Czekam na nn ;**